Już za kilka miesięcy są, upragnione wakacje. Czas urlopów, dni wolnych i wyjazdów. Dzieciaki już przebierają nogami. Zadają milion pytań: a gdzie? a kiedy? Wielu z was ma już zarezerwowane noclegi, zaplanowane ciekawe do zobaczenia miejsca, kupione bilety. Nawet jeśli planujesz urlop na ostatnią chwilę, to i tak w końcu dojdziesz do tego punktu, jakim jest podróż z dzieckiem.
Uświadamiasz sobie, że ten długo przez wszystkich wyczekiwany wyjazd już po przejechaniu kilkunastu kilometrów może zamienić się w koszmar.
Pytania “ daleko jeszcze?” “długo jeszcze?”, kiedy tak naprawdę dopiero wystartowaliście nie napawają optymizmem na dalszą trasę. Ale nic nie szkodzi. Znajdziesz w tym tekście kilka rad, jak to przetrwać w miarę bezboleśnie. Warto się wcześniej przygotować.
Postoje na trasie.
Samą podróż i trasę trzeba dokładnie przemyśleć. Może zmienić nastawienie. Zamiast jechać, żeby jak najszybciej dojechać, warto od razu przeznaczyć sporo czasu na postoje. Czasem wystarczy na kilka minut wysiąść z auta, żeby rozprostować nogi, plecy i pobiegać.
Warto też na długiej trasie zaplanować jeden dłuższy postój. Na obiad, albo żeby zobaczyć coś ciekawego.
Co robić dzieckiem w aucie w trakcie jazdy?
Muzyka. Łagodzi obyczaje. Umów się z dziećmi, że naprzemiennie będziemy słuchać muzyki dla nas i dla nich. Słuchać możemy także bajek z e-booka. Wciągająca opowieść zajmie ich uwagę.
Wyobraźnia. Sami możemy tworzyć historyjki. Pokieruj odpowiednio zabawą, a gdy ta się już rozkręci dzieciaki mogą wymyślać niestworzone historie. To dobra zabawa i ćwiczenie dla każdego.
Mapy. Mapy, atlas, widoczna dla nich nawigacja. Niech znają cel podróży, kontrolują trasę na bieżąco, gdzie są, jak daleko jeszcze, dla umiejących już czytać fajne może być wyszukiwanie nazw miejscowości.
Sen. Korzystaj, jeśli się uda. Podczas snu dziecka, można pokonać niezły kawałek trasy. Tak, wiem, istnieje obawa, że wyspane dziecko nie będzie chciało iść spać po przyjeździe, ale:
zmęczone dziecko jest rozdrażnione i marudne, więc już jednak lepiej, jak jest wyspane
są wakacje, jesteście na urlopie, nie musicie chodzić spać o wyznaczonych porach
podróż dla dzieci tak, czy inaczej jest męcząca więc wieczorem raczej i tak będą zmęczone, tylko troszkę później.
Zabawy. Angażują opiekunów, ale przecież nie trwają wiecznie. Nam też przyda się jakieś urozmaicenie.
Możecie szukać za oknem konkretnych rzeczy:
- aut w danym kolorze
- zwierząt
- budynków
- dziwnych rzeczy
- koparki, walce, pojazdy budowlane – na roboty drogowe na pewno trafimy na trasie. Dla dzieci to może być atrakcja, nie widzą takich pojazdów na co dzień.
Spróbujcie bawić się słowami. Wymyślać zaczynające się na daną literę, tworzyć zdania i opowieści z pojedynczych słów (każdy podaje swoje, żeby pasowało do całości).
Mini książeczki, zabawki, naklejki, kredki i zeszyt. Zapewne i tak zabierzesz ze sobą jakiś podstawowy zestaw zabawek na wypadek gorszej pogody. Wykorzystaj go już w samochodzie. Dzieci mogą rysować to, co za oknem. Naklejki wielokrotnego użytku nie zniszczą tapicerki, ale wyklejane do zeszytu mogą zająć głowę i paluszki. Z naklejek można tworzyć całe historie, uzupełniać własnymi rysunkami.
Książeczki z ulubionymi historiami i obrazkami, lub takie z zagadkami są świetną formą spędzania czasu.
Dziecko może bawić autkiem, kierownicą i współtworzyć podróż. Nie zapomnij wziąć do auta ulubionej maskotki. Uspokaja, usypia. Nie warto trzymać ją w bagażu. Lepiej, by była blisko dziecka. Trzeba tylko pilnować, by jej nie zgubić. Zaginiona przytulanka to naprawdę nie lada kłopot.
Jedzenie i przekąski. Głodne dziecko jest rozdrażnione, tak jak dorosły. Oprócz zaplanowanego konkretnego posiłku z dłuższym postojem dobrze mieć zapas jedzenia w samochodzie. Wygodne do spożycia nawet podczas jazdy. Musy owocowe, czy jogurty w tubkach. Owoce takie jak banan, winogrona, czy małe pomidorki. Chrupki, paluszki.
Podróż z dziećmi nie musi napawać przerażeniem. Nawet długie godziny spędzone w samochodzie mogą być przyjemnością. Najważniejsze to nastawienie na dobrą zabawę i elastyczne podejście do wszystkiego. Wszystkie wyżej wymienione sposoby na podróż najlepiej mieszać, konfigurować według potrzeb: chwila z piosenkami, chwila zgadywanek, potem sen, jak wyjdzie. Przyjemnej podróży.